Wieś lokowana została w XIV wieku, pierwsza potwierdzona w dokumentach wzmianka
o Staszkówce pochodzi z roku 1383. Należała wówczas do starostwa bieckiego. Jako królewszczyzna
w ciągu wieków była dzierżawiona przez różne rody. Wśród jej pierwszych posiadaczy byli między innymi Bogoriowie, którzy przyjęli w końcu nazwisko od miejscowości i podpisywali się Staszkowscy. Należy wspomnieć, że jeden
z rodu Bogoriów był starostą w Muszynie, inny zaś oficerem artylerii, który zasłużył się w zdobyciu dużej ilości dział w bitwie pod Obertynem, które to przeznaczone zostały na odlew dzwonu Zygmunta w katedrze na Wawelu. Przez wiele lat ziemie staszkowskie były ziemiami dworskimi. Ostatnim ich posiadaczem był Szwarz, przed nim Niedzielski, Alth i Skibicki.
Dnia 28 października 1810 roku urodził się Aleksander Karol Jan Skibicki, syn Rafała, właściciela dóbr
i Justyny z Brześciańskich. Ochrzczony z wody, a ceremonię uzupełniono 30 maja 1811 roku wobec świadków: hr. Piotra Stadnickiego, hr. Anny Lubieńskiej i Michała Miłkowskiego, właściciela dóbr Siedliska
i
Bobowa i Apolonii hr. Stadnickiej. Chrzest odbył się w Staszkówce. Dnia 9 lutego 1821 roku zmarłw Staszkówce Rafał Skibicki, właściciel dóbr Staszkówka licząc 68 lat. Rafał Skibicki zaintabułował przed śmiercią połowę Staszkówki na żonę swą Justynę, druga połowa przypadła synowi Aleksandrowi. Aleksander ożenił się we Lwowie, lecz z żoną nie długo mieszkał, znienawidziwszy ją od siebie odpędzał, a prowadził życie niemoralne z panną Józefą Wawraczeszką, córką urzędnika magistrackiego w Pradze od roku 1854-1864. Matka jego, Justyna, bolała nad tem bardzo, a chcąc Pana Boga przeprosić za grzechy syna, postanowiła odbyć podróż do Rzymu. Na podróż tę pożyczyła u księcia Jabłonowskiego 90 dukatów w złocie. Z podróży tej przywiozła obrazek Grzegorza XVI, papieża i widoki z Włoch. Pożyczki tej Justyna już nie spłaciła, umarła w Tarnowie w roku 1858, lecz nie chciał jej spłacić również syn Aleksander, tłumacząc się zawsze, że nie on pożyczał, więc i nie on będzie płacił. Aleksander miał gotówkę, bo podobno 70 tyś. po swej śmierci pozostawił. Jabłonowski zaskarżył ów dług do sądu i wystawił połowę Staszkówki na licytację za 6000 zł. Do takiej podobno kwoty urósł ów dług z procentami i kosztami. I wtedy kupił na licytacji
w Krakowie Alojzy Alth dr. praw, prof. Uniwersytetu Jagiellońskiego. Dr. Alojzy Alth nabywszy jedną połowę należącą do Justyny Skibickiej przeprowadził podział dóbr w ten sposób, że dzielił na połowę każdą parcelę, budynki ekonomiczne, a nawet mieszkanie. Takiego przymusowego wspólnika nie mógł ścierpieć Aleksander Skibicki, dlatego był zmuszony odsprzedać mu i drugą połowę, podobno za 12000 zł. Wiadomości te powziąłem od włościanina Antoniego Cetnarowicza, którego matka była szlachcianką, córką Jana Łozińskiego, właściciela Pstrągowy, zabitego podczas rabacji wraz z synem, a jej bratem . Ona była nawet daleką krewną Skibickich, to też Antoni przy dworze się chował, do Skibickiego, do Tarnowa, a nawet i do Lwowa piechotą chodził, wszystkie więc te wiadomości nie obce mu były. Aleksander Skibicki był bardzo pilnym i starannym gospodarzem. Urodzaje miał zawsze prześliczne tak, że w roku 1846 podczas rabacji miał mieć w spichlerzu 500 korcy grochu i bobu, 700 korcy owsa, również podobną ilość pszenicy i żyta, wszystko to mu zrabowali, zboże zabrali i rozsypali tak, że usłano drogę zbożem od dworu aż do karczmy
w Zborowicach, nawet na wiosnę, kiedy śnieg stopniał jeszcze biedniejsi zbierali zboże po drodze. Rabusi prowadził od Zborowic Żyd tamtejszy, który wtedy na koniu wjechał do Kościoła Staszkowskiego. Rozbito browar, który stał poniżej stawów dworskich, wypuszczono okowitę, rozbito spichlerz, nikogo nie zamordowano, bo Skibicki był podówczas w Tarnowie, gdzie go aresztowano i przez dwa dni
w śledztwie trzymano. Cała tłuszcza rabusiów poszła potem ze Staszkówki do Łużnej. Tak się zaznaczył rok 1846 w Staszkówce. Alojzy Alth pozostawił po sobie piękną pamiątkę w Staszkówce. On to bowiem urządził ogród dworski, który dziś jest całą ozdobą dworu i gminy, on sadził drzewa, tak owocowe, jak i parkowe, do czego sprowadził ogrodnika z Zagórzan. Alojzy Alth miał jedynaczkę, córkę Helenę, która wyszła za mąż za Stanisława Niedzielskiego, dyrektora Towarzystwa Muzycznego w Krakowie. Ojciec oddał im Staszkówkę po połowie. Niedzielski nie znał się na gospodarstwie wcale, ani zamiłowania do roli nie okazywał, administrowali rządcowie, a niekiedy dzierżawcy. Dochodów wielkich nie miał. A nieporozumienia małżeńskie doprowadziły po raz kolejny do wystawienia Staszkówki na sprzedaż.
Na podstawie notarialnego kontraktu kupna i sprzedaży z daty Kraków 21 grudnia 1887 prawo własności dóbr Staszkówka dotąd wedle poz. 11 Stanisława i Heleny Niedzielskich własnych na rzecz Henryka Schwarza urodzonego w Krakowie 24 VIII 1837 roku się intabuluje. Henryk Schwarz był człowiekiem
o niezwykle dobrym sercu, po przejęciu Staszkówki 1 VII 1888 r. uporządkował budynki, otoczył opieką ogród. Administrował przez rządców: Nitscha i Sudzińskiego. Był człowiekiem bardzo pracowitym, swoją szlachecką pracą dorobił się wielkiego majątku, który podzielił między swoje dzieci. Staszkówkę przekazał najstarszemu synowi, Władysławowi. Henryk Schwarz zmarł w Krakowie 24 VIII 1911 r. Władysław Schwarz (syn Henryka) posiadłość objął w administrację
1 III 1894 r. Zofia Szwarzowa (żona Władysława) była kobietą bardzo ofiarną. Opiekowała się kościołem parafialnym, do którego darowała m. in. Własnoręcznie haftowane ornaty oraz biżuterię, np. ozdobienie obrazu Matki Bożej Staszkowskiej, czym przyczyniła się do zakupu koron do cudownego obrazu w tutejszym kościele. Władysław Schwarz zmarł w 1932 r. i pochowany jest wraz z żoną na cmentarzu w Staszkówce. Państwo Schwarzowie swoje dobra podzielili między synów: Władysława i Stanisława, a trzeciego syna, Kazimierza, mieli bracia spłacić. Władysław otrzymał Berdechów, gdzie zostały wzniesione zabudowania,
a Stanisław ojcowiznę na miejscu.
Gdy wybuchła II wojna światowa, bracia Stanisław i Władysław zostali powołani do służby wojskowej. Po wojnie do kraju nie powrócili. Władysław wraz z żoną zamieszkał w Kanadzie, a Stanisław, pozostawiając rodzinę (żonę Stanisławę z Marcinkiewiczów i córkę Bożenę) w Staszkówce, zamieszkał w Londynie. Stanisława Schwarzowa, jako ostatnia z historycznych właścicieli, w 1971 r. opuściła Staszkówkę i zamieszkała w Gorlicach. Zmarła 15 XI 1971 r. i spoczywa na cmentarzu parafialnym w Staszkówce. Według dostępnych źródeł w 2 połowie XIV wieku we wsi istniała już parafia, w XVI wieku funkcjonowała pierwsza szkoła parafialna, a w 2 połowie XVII wieku funkcjonował szpital dla ubogich. Mieszkańcy Staszkówki byli świadkami zawieruchy wojennej jaka przetoczyła się przez wieś na początku XX wieku. Świadczą o tym groby i cmentarze znajdujące się w obrębie Staszkówki.
KOŚCIÓŁ
W centrum wsi, naprzeciwko przystanku PKS, znajduje się trzynawowy, bazylikowy, neogotycki kościół parafialny pod wezwaniem św. Wojciecha. Zbudowany z cegły z użyciem kamienia w latach 1928 - 1930. Świątynia stoi na miejscu drewnianego kościółka z XV wieku, który spłonął w czasie I wojny światowej.
W dniu 18 V 1928 roku ksiądz biskup Leon Wałęga, podczas wizytacji kanonicznej, poświęcił kamień węgielny pod budowę kościoła. Architektem, który kierował całą budową, był Józef Borut z Gorlic. Głównym budowniczym nowego kościoła był ks. proboszcz Bronisław Michałowski, który wykorzystywał różne sposoby zdobywania funduszy na budowę kościoła: przyjmował każde, nawet najmniejsze, datki, zbierał składki od księży na odpustach, kolektanci chodzili po całej Polsce, pisał (skuteczne) prośby do Ameryki, otrzymał także w 1929 r, za pośrednictwem księdza prałata Bronisława Świejkowskiego z Gorlic, pieniądze z kancelarii prywatnej prezydenta Ignacego Mościckiego, zaciągnął nawet pożyczkę od mieszkającego w Ameryce Michała Synowca, który w tym czasie, kiedy prowadzono budowę kościoła, odwiedzał swoich krewnych w Kąśnej. Ksiądz proboszcz wraz
z parafianami ciężko pracował przy budowie, nosił cegłę i gasił wapno. W 1929 r., kiedy zachorował na oczy,
a później całkowicie stracił wzrok, przy budowie zastąpili go komitetowi. W dniu 9 XI 1930 r. kościół został poświęcony przez dziekana dekanatu, a pierwszą mszę św. odprawił ksiądz fundator. Ks. Bonisław Michałowski zmarł 7 I 1960 r. a jego grób znajduje się koło kościoła w Staszkówce. Wewnątrz kościoła znajduje się wolnostojący ołtarz zaprojektowany i wykonany w 1946 r. przez rzeźbiarza z Tuchowa, Kazimierza Cieślę . Zbudowany jest w stylu barokowym z rzeźbami św. Józefa na szczycie, św. Kingi i św. Andrzeja Boboli po bokach. W ołtarzu znajduje się kopia obrazu Matki Boskiej Staszkowskiej , któr ą wykonał prof.J.E. Dutkiewicz. Obraz ten należy do typu obrazów kultowych , typu krakowskiego. Oryginał obrazu spłonął wraz ze świątynią w czasie I
wojny światowej 20 marca 1915 r. Na podstawie fotografii obrazu stwierdzono, że powstał on w II połowie XV w., na co wskazują stylowe cechy najmniej przemalowanej głowy Jezusa. Pozostałe fragmenty obrazu, widoczne spod sukienki, twarz Maryi oraz dłonie obydwu postaci, zostały przemalowane w epoce baroku – prawdopodobnie w XVII w. W tym samy czasie dodano sukienkę, korony, gwiazdy, a także przemalowano tło i wprowadzono, niestosowny w obrazach gotyckich, motyw kotary. Po upływie 28 lat od jego zniszczenia, podjęto inicjatywę wykonania nowego obrazu. Fakt ten świadczy o tym, że pamięć o spalonym obrazie była bardzo żywa. Niewątpliwie miało to wpływ na odnowienie dawnego kultu, jakim cieszył się poprzedni wizerunek. W 1943 r. została podpisana umowa o namalowanie kopii obrazu, poświęcenie nastąpiło w 1946 r. Artysta, malując obraz, nie nawiązał do znanego z fotografii obrazu, lecz wzorował się na należącym do tego samego typu, nieprzemalowanym późnogotyckim wizerunku z kościoła parafialnego w Podolu koło Zakliczyna, gdzie mieszkał.
W nowym obrazie, na podstawie fotografii oryginału wykonanej przed spaleniem, Dutkiewicz powtórzył rzadki kształt broszy spinającej płaszcz Maryi oraz Jej nimb utworzony z 12 gwiazd. Obok kościoła znajduje się kamienna figurka św. Wojciecha, która została ufundowana przez rodzinę Juszczyków - rodzina ta wywodzi się ze Staszkówki
a obecnie mieszka w USA - na pamiątkę pobytu św. Wojciecha w Staszkówce. Jak głosi legenda, św. Wojciech w drodze do Prus, przechodząc przez wieś, nauczał i chrzcił pogan. Źródełko z „cudowną wodą”,
z którego św. Wojciech czerpał wodę do chrztu, znajduje się na posesji pana Marka Wąsowskiego za plebanią. Co roku, 23 kwietnia obchodzony jest odpust parafialny ku czci św. Wojciecha, a 12 września ku czci Maryi.
DWÓR
Naprzeciwko kościoła, za przystankiem, są resztki dawnego parku dworskiego z okazami starych drzew
i śladami dworu. Dwór ten miał kilku właścicieli. Istniejący tu niegdyś duży majątek dworski został rozparcelowany, a pańską ziemię rozdzielono między 182 chłopów.
OCHOTNICZA STRAŻ POŻARNA
Idąc dalej, 50 m od przystanku, przy drodze do Łużnej znajduje się budynek, w którym od 29 I 1979 r. swoją siedzibę ma Ochotnicza Straż Pożarna. Została ona założona 15 lutego 1956 r. w obecności majora Władysława Bajorka – komendanta Powiatowej Straży Pożarnej w Gorlicach. Na początku organizacja liczyła 18 członków. Obecnie liczy 46, w tym wielu zasłużonych, m.in. Drewniak Lesław – 50 lat w służbie OSP
w Staszkówce, Dyl Ignacy, Dyl Bronisław, Roman Jan – po 52 lata, Łaś Wojciech- 48 lat. Pierwszym prezesem był Czesław Grabowski, a komendantem Mieczysław Wąsowski. W latach 1959 – 2001 prezesem był Eugeniusz Mastejowski
a komendantem nadal Mieczysław Wąsowski. Od 18 II 2001 r. działa nowy zarząd w składzie: Stanisław Wiktor – prezes, Piotr Waz – komendant, Stefan Szczerba – skarbnik, Czesław Marszał – sekretarz. Na początku wyjazdy do pożarów odbywały się furmankami (zaprzęgami) konnymi. Pierwszymi furmanami byli: Dyl Henryk - końmi plebańskimi i Gąsior Franciszek – własnym zaprzęgiem. W 1970 r. został wykuty wóz konny przez kowala Franciszka Szczerbę. W 1981 r. strażacy od Powiatowej Komendy Straży Pożarnej
w Gorlicach otrzymali samochód – Żuk, na którym umieszczono motopompę M-800 wraz z osprzętem. W 2004 r. dzięki pomocy finansowej Samorządu Gminy Moszczenica oraz PZU S.A. w Gorlicach zakupiono samochód pożarniczy Mercedes D o w a l k i z ogniem strażaków ochotników na początku wzywała ręczna syrena. A od 1968 r. elektryczna, która była zamontowana na posesji Ignacego Dyla, służyła przez długie lata. 28 VII 2002 r. spełniły się marzenia strażaków
o posiadaniu własnego sztandaru. Pieniądze na jego zakup pochodziły ze składek strażaków, sprzedaży kalendarzy oraz wolnych datków innych osób. Poświęcenia na uroczystej mszy św. dokonał proboszcz parafii ks. mgr Adam Chmiel. W uroczystości tej wziął udział Wójt Gminy Moszczenica mgr Jerzy Wałęga, przedstawiciele Komendy Powiatowej Straży Pożarnej z Gorlic, delegacja strażaków z Moszczenicy oraz mieszkańcy Staszkówki. Sztandar jest dumą wszystkich strażaków, a poczet sztandarowy uczestniczy we wszystkich ważnych uroczystościach kościelnych i lokalnych.
BIBIOTEKA
Po lewej stronie drogi do Ciężkowic znajduje się budynek, w którym mieści się Filia Ośrodka Kultury
i Biblioteki oraz Koło Gospodyń Wiejskich. J a k i n f o r m u j e pracownik biblioteki, Agata Skrobot, biblioteka została założona w marcu 1968 r. jako punkt Powiatowej Biblioteki Powszechnej w Gorlicach. Organizatorem i długoletnim kierownikiem był Władysław Juszyński. W latach 1983 – 1990 bibliotekę prowadziła Salomea Juszyńska, w roku 1991 Wiesława Gomułka – kierownik biblioteki w Moszczenicy, od 1992 do 1994 roku Elżbieta Kijek, następnie - do połowy 1996 – Halina Wałęga, następnie Monika Skrobot,
a od 1999 r. do chwili obecnej – Agata Skrobot. Od 1999 biblioteka działa w strukturze Ośrodka Kultury
i Biblioteki w Moszczenicy. Pracownicy biblioteki, oprócz wypożyczania książek, prowadzili szeroko zakrojoną działalność popularyzacji czytelnictwa wśród dzieci i młodzieży. Organizowali różne konkursy, wystawki, spotkania autorskie. Od kilku lat prowadzone są cotygodniowe spotkania z książką dla przedszkolaków. W ostatnim czasie otworzono kafejkę internetową, pieniądze na zakup sprzętu otrzymano w ramach realizacji projektu „Moja Staszkówka – Tożsamość i Rozwój z programu Rzeczpospolita Internetowa.
KOŁO GOSPODYŃ WIEJSKICH
Działalność Koła Gospodyń Wiejskich datuje się od 1950 r. przy liczbie 20 członkiń i wiąże się ściśle
z utworzeniem i działalnością Kółka Rolniczego na terenie wsi. Prawdopodobnie (brak dokładnych informacji, a te, które zostały tutaj zamieszczone, przekazała obecna przewodnicząca koła, Maria Drewniak) pierwszą przewodniczącą była Olimpia Ryczek, od 1962 Zofia Gąsior (Dyl), od 1978 Barbara Marszał (Śliwa), od 1993 Maria Piecuch, od 1998 Maria Drewniak. W początkowym okresie działalność była ograniczona ze względu n warunki jak i małą ilość członkiń zrzeszonych w kole. W latach późniejszych, szczególnie w latach 70-tych, ze względu na potrzebę chwili, koło rozwinęło swoją działalność. Przeprowadzono kursy kroju
i szycia, robót ręcznych, racjonalnego żywienia oraz tkackie. Po ukończeniu kursu tkackiego i zdobyciu kwalifikacji kilka kobiet podjęło pracę chałupniczą przy wyrobie kilimów dla Cepelii. W zorganizowanych Przysposobieniach Rolniczych i Kursach Kwalifikowanego Rolnika kwalifikacjerolnicze zdobyło 50 członkiń. Działalność KGW w tym czasie finansował Bank Spółdzielczy i Gminna Spółdzielnia „SCh” w Gorlicach.
W latach 80-tych i 90-tych praca koła skupiała się wokół spraw dotyczących estetyki wokół domów i zagród. Widocznym efektem działalności koła są zmiany w wyglądzie wielu domówi ogrodów, ich ukwiecenie. A także uzyskiwania możliwie dużych plonów z uprawianych ziemiopłodów. W dalszym ciągu organizowano różne kursy mające na celu podnoszenie kwalifikacji rolniczych. Prowadzono także akcje na rzecz środowiska, np. Dzień Seniora. Koło nawiązało współpracę z miejscową szkołą oraz z nowosądeckim OPR. Od 2000 r. praca koła znacznie się ożywiła. KGW posiada swój lokal (w miarę urządzony) w budynku biblioteki. Pod patronatem Ośrodka Kultury i Biblioteki w Moszczenicy zorganizowano kurs gotowania i pieczenia. Do większych akcji koła należą dożynki w 2001 i 2002 r. udział i zajęcie III miejsca w Powiatowym Konkursie Dziedzictwa Kulinarnego w Kobylance w 2002 r., udział w Regionalnej Wystawie Rolniczej Agropromocja 2002 w Nawojowej. W 2003 r. w Staszkówce pokaz potraw pod hasłem Bogactwo ziemniaka. Ko ł o n a w i ą zało kontakt z KGW w Moszczenicy, odbyły się trzy spotkania (dwa w Moszczenicy), na których odbył się pokaz potraw z jajek, ciast wielkanocnych oraz konkurs kwiatów z bibuły zorganizowany w 2003 r. Rok 2003 to rok włączenia się do imprez organizowanych na terenie wsi - trzech festynów, organizowanych przez szkołę, OSP oraz parafię.
Bożena Kozioł, Halina Łaś „Staszkówka. Przewodnik”